sobota, 17 stycznia 2015

4# Sobotni Wieczór Filmowy: Zostań, jeśli kochasz


Zostań, jeśli kochasz

Reżyser: R. J. Cutler
Data premiery: 12 wrześnie 2014 (Polska), 18 sierpnia 2014 (świat)
Odtwórcy głównych ról: Chloë Grace Moretz, Jamie Blackley
Czas trwania: 1 godz. 46 min.
Gatunek: dramat, romans
Moja ocena: 7,5/10

Ostatnio często powielany jest schemat: książka, chwila przerwy, film. Z tym, że trzeci etap jest zwykle najgłośniejszy - premiera kinowa! Do tego jeszcze można (a może nawet trzeba) dodać książkę w filmowym wydaniu, jeszcze bardziej zachwalaną. Jednak nie aż tak jak ekranizacja... Czy Zostań, jeśli kochasz można nazwać kolejnym ,,wielkim dziełem" kinowym?

Fabuła filmu nie mija się zbytnio z treścią powieści. Mia - nieśmiała i niezwykle utalentowana wiolonczelistka, po tragicznym wypadku zostaje zawieszona pomiędzy życiem a śmiercią i musi zadecydować, po której zostać stronie. Choć dopatrzyłam się braku kilku mniej lub bardziej istotnych fragmentów, nie miało to zbytniego wpływu na całokształt fabuły. Porównując tę ekranizację do innych - jestem zdecydowanie na plus.

Nie można się również zbytnio przytrzepić do gry aktorskiej. Na wiadomość, że gra aktorska Chloë jest porównywana do gry Jennifer Lawrence, pierwsza myśl: ehee, jasne! Bardziej mylić się chyba nie mogłam, młoda aktorka zagrała nie inaczej, jak wspaniale. Emocje, emocje i jeszcze raz emocje mocno rysowały się na jej twarzy. Strach, przerażenie... Coś pięknego. Mimo, iż Adam opisany był w książce jako przystojniejszy, można się już przyzwyczaić, że dobór aktorów do ekranizacji nieco kuleje, czego światkiem jest postać Gusa z Gwiazd naszych wina. Ale w porównaniu z nim, filmowego Adama nie można zbytnio krytykować.

Słuchając opinii moich koleżanek - arcydzieło. Opierając się na moim zdaniu - niekoniecznie. Z pewnością nie jest to film totalnie wzruszający, itp, itd, etc... Z tym się zgodzić nie mogę! Choć co wrażliwsze osoby mogą uronić parę łez, z dobrego serca radzę: nie nastawiajcie się na nic genialnego. Ekranizacja mniej więcej na takim samym poziomie jak książka, może nawet ciut lepsza. I to głównie dzięki grze aktorki wcielającej się w Mię. Zdecydowanie polecam. Ci, którzy książkę przeczytali, muszą film obejrzeć. Ci, którzy nie, też - niech zobaczą co tracą.

32 komentarze:

  1. Jeszcze nie oglądałam, najpierw jednak mam chęć na książkę :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc nie nastawiam się na nic, może odbiorę lepiej tę ekranizację, chociaż książka chyba powinna być pierwsza

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki nie przeczytałam, bo w ogóle mnie do niej nie ciągnęło, ale film mi się podobał. Kto wie, może niedługo się jednak zdecyduję na książkę tylko dlatego, że niedługo będzie drugi tom i jestem ciekawa jak się historia dalej potoczyła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do książki też nie ciągnęło, ale jeśli już trafiła w moje ręce... Nie mogłam przecież pogardzić :)

      Usuń
  4. Muszę najpierw przeczytać książkę, a potem może skuszę się na film.

    OdpowiedzUsuń
  5. też coraz częściej działa u mnie podobny schemat, czytanie książki i oglądanie ekranizacji :) zauważyłam, że powieść ta jest ogromnie popularna ostatnimi czasy, może popatrzę za nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo popularna, ale nie jakaś wybitna. Często się zdarza, że te najlepsze pozostają w cieniu, a takie jak ta - dobre, stają się popularne :)

      Usuń
  6. Niedawno przeczytałam ,,Zostań, jeśli kochasz". Teraz czas na film :)
    Jestem ciekawa, czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet ciut lepszy od książki mi się wydał, mam nadzieję, że i tobie się spodoba :)

      Usuń
  7. Książkę niedawno przeczytałam, więc na pewno w najbliższym czasie obejrzę również film :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Film był trochę gorszy od książki, ale też ciekawy. Czekam na drugą część powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niestety na filmie strasznie się wynudziłam, ale może dlatego, że po przeczytaniu książki wiedziałam czego mogę się spodziewać. Teraz również czekam na drugą część :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się nawet nie nudziło, a już na pewno nie tak, jak na GNW. :)

      Usuń
  10. Książkę przeczytałam, była całkiem całkiem, ale brakowało mi w niej emocji. Mam nadzieję, że film pod tym względem okaże się dal mnie lepszy :)

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnych momentach książka mnie nudziła, film na szczęście nie ;)

      Usuń
  11. Filmu nie znam, ale zamierzam go obejrzeć. Natomiast książkę czytałam, lecz jakoś mnie nie zachwyciła. Moim zdaniem niepotrzebne były wplecione w tekst retrospekcje, które w moim odczuciu znacznie spowalniały akcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie właśnie te retrospekcje były najciekawsze, bez nich wyszłoby z tej historii zwykłe romansidło jakich wiele. Tak, ta opowieść miała w sobie coś innego :)

      Usuń
  12. Najpierw przeczytam książkę, a potem obejrzę ten film :) Nie podobał Ci się Ansel w roli Gusa? Ja uważam, że jest uroczy^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Trochę się wynudziłam na filmie, ale i tak podobał mi się dużo lepiej od książki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam dużo nudniejszych, więc wiesz... w porównaniu do innych nawet mi się podobał :)

      Usuń
  14. Książka jeszcze przede mną, więc nawet się do filmu nie przymierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zanim obejrzę film chciałabym przeczytać książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ksiażki nie czytałam i na razie nie zabieram się za film. ale nie wykluczam, ze kiedyś tak.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolejna ekranizacja... Mój mąż jak słyszy, że jakiś film to ekranizacja, to jest załamany, bo wie, że ja w pierwszej kolejności chcę przeczytać książkę, a stosik takich zekranizowanych tytułów i tak jest już spory, ciągle rośnie i niewiele z niego ubywa, bo nie mogę się wyrobić z egzemplarzami recenzenckimi... Ale ten film też chętnie kiedyś obejrzę. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać na to dziesięć lat. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój stosik książek do przeczytania, bo zekranizowane też jest pokaźny. Nie jesteś sama :)

      Usuń
  18. Bardzo jestem ciekawa tego filmu!

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja niestety oglądnęłam najpierw film, ale książka już leży na półeczce. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie czytałam, nie oglądałam, ale myślę, że wezmę pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Książki nie czytałam, więc nadrabiałam właśnie filmem i bardzo mi się podobał ;) nie rewelacyjny, ale końcówka naprawdę wzrusza

    OdpowiedzUsuń
  22. Na pewno obejrzę, jak tylko zapoznam się z książką.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam książkę i jest świetna. Właśnie czytam kontynuacje ale niestety mnie nudzi. Z trudem przeczytam ją do końca :>

    Obserwuję bloga i zapraszam do mnie.
    fandomowe-zycie-prim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Witaj! Jesteś - zostaw po sobie ślad. Każdy komentarz to motywacja, aby dalej pisać i komentować wasze blogi. Piszesz jako anonim? Podpisz się. Z chęcią odwiedzę Twojego bloga, ale nie musisz zostawiać linków - trafię tam sama. ;)