czwartek, 8 stycznia 2015

Julia. Trzy tajemnice. Chcesz poznać choć jedną z nich?

Autor: Tahereh Mafi
Tytuł: ,,Julia. Trzy tajemnice"

Tytuł oryginalny" ,,Unite Me"
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte/Moondrive
Seria: Dotyk Julii 2,5#

Data wydania: 22 września 2014
Liczba stron: 199
Gatunek:  literatura młodzieżowa, fantasy, dystopia, antyutopia
Moja ocena: 4/10


Książki można, wielce uogólniając, podzielić na dwie kategorie: pojedyncze i serie. Skupiając się na tych drugich, ostatnio popularnym dodatkiem stały się nowelki - cieniutkie książeczki. Dodatek do Selekcji, Niezgodnej, Dotyku Julii... I to właśnie po ten ostatni odważyłam się sięgnąć.

Cieniutka, bo zawierająca niecałe 200 stron lektura, podzielona jest na trzy części - pierwsza, to Destroy Me. Autorka opisała w niej wydarzenia, które miały miejsce pomiędzy pierwszą a drugą częścią serii. I to z perspektywy nie byle jakiego bohatera, bo Warnera. Druga - Facture Me, historia, która wydarzyła przed finałową częścią sagi. Tym razem opowiada ją rywal Warnera - Adam. Trzecia część, to natomiast Dziennik Julii. Specjalny, specjalny dodatek, dla najlepszych fanów Julii.

Pierwsze dwie opowieści nie wywarła na mnie zbyt dobrego wrażenia. Może to wina tego, że nie zapoznałam się wcześniej z Julkową trylogią, sięgnęłam po coś przeznaczonego tylko dla wtajemniczonych. Opisywane wydarzenia wzięły się dla mnie nagle, jak z kosmosu. Może i odkrywały inną stronę charakteru głównych męskich postaci, ukazywały  je w innym świetle i pozwoliły wnikną w głąb umysłu, ale według mnie, autorka mogła bardziej się wysilić.

Dziennik Julii, ku mojemu zaskoczeniu, stał się muzyką dla moich uszu. Dziewczyna opisała w nim emocje, które kłębiły się w jej głowie podczas 264 spędzonych w czterech ścianach w szpitalu psychiatrycznym. Bo jak może czuć się nastolatka porzucona przez rodzinę, nikomu niepotrzebna? Kilkanaście stron przepełnionych emocjami zapisków, które pozostawiły mnie w wielką huśtawką nastrojów.

,,Czy już zwariowałam?
Czy to już się stało?
Po czym to poznam?"

Julia. Trzy tajemnice to z pewnością nie lada gratka dla fanów serii Tahereh Mafi, jednak osobom, które jeszcze nie przeczytały serii radzę: powiedzcie ,,Nie!" tej książce przed zapoznanie się z całością. Sama żałuję, że tak nie zrobiłam. Mimo, iż ta cienka powiastka nie zrobiła na mnie zbyt dobrego wrażenia, planuję zapoznać się z trylogią. Ciekawy sposób pisania autorki dodatkowo przemawia, by uczynić to w najbliższym czasie.

23 komentarze:

  1. Dodatki nie zawsze są dobre... Pierwsza część trylogii bardzo mi się podobała, mam w planach dwie następne części, ale dodatku raczej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam 3 tomy tego cyklu, ale za dodatki też nie mam zamiaru się zabierać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tymi dodatkami do serii to z reguły sprawy mają się nieciekawie. Całą seria o Julii, razem z dodatkiem czeka na mnie na półce. Choć czytałam pierwszy tom, za resztę obecnie nie zamierzam się zabierać. Może kiedyś wrócę do tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Według mnie nie potrzebnie sięgałas po to, nieznając serii. Pewnie dlatego Ci się nie spodobała, a i popsułaś sobie część zabawy, gdybyś zamierzała jednak tę serię zacząć czytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ze względu na to, że pokochałam całą serię, to muszę wreszcie skłonić się do tej nowelki, chociaż i tak uważam, że jest to wyłączne wyciągnięcie pieniędzy od czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jestem zdania, iż dodatki się nie sprawdzają i po nie sięgam, zazwyczaj tylko psują aurę całej historii.

    OdpowiedzUsuń
  7. W życiu nie sięgnęłabym po taki dodatek, gdybym nie znała historii. To tak jakby dostać dwie(ście) kartki i na ich podstawie oceniać całą książkę... której też nie czytałam, także nie powiem Ci, czy warto. W zasadzie to nawet nie wiedziałam, o czym jest ta seria. I przeżyłam szok, czytając Twoją recenzję. Hmm... To jak jest psychiatryczny, to ja muszę przeczytać. Jakoś ciągnie mnie do takich książek, co jest jednak lekko... niepokojące. :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tę serię na półce, gdyż niedawno w antykwariacie kupiłam ją za grosze, ale nie miałam jeszcze okazji jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. I sama nie wiem...
    Jeszcze nawet nie poznałam żadnej z ksiązek tej autorki :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie rozumiem, po kiego grzyba oni robią te takie... nie wiem nawet jak to nazwać, "dodatki" do serii. Najczęściej jest to nic nie wnosząca do universum paplanina, w której przechodzimy jeszcze raz przez to samo, co w trylogii, tylko z punktu widzenia innej postaci. Bez sensu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Serię przeczytałam, ale po to nie mam zamiaru sięgnąć, bo wystarczająco się wymęczyłam z serią...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam ani serii ani tej książki.Raczej już nie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam dwie części i mojego serca nie skradły, więc nie zamierzam przeczytać ani dodatku, ani ostatniej części.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie niestety do tej serii w ogóle nie ciągnie. Twoje opinie również nie zachęcają do zapoznania się z nią :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie kojarzę tej książki i widzę, że nic mnie nie ominęło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To kompletnie nie moje klimaty ani tematyka, więc nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Już chyba mam dość tych seryjnych książek wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam całą serię o Julii, a ten dodatek to faktycznie była dla mnie nie lada gratka ;)

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Przeczytałam pierwszą część i niespecjalnie mi się spodobała. Jeśli zdecyduję się na kontynuowanie swojej przygody z ''Julią'' to pewnie i po ta książkę sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam serii Tahereh Mafi, ale mam w planach, więc tę książkę odkładam na bliżej nieokreśloną przyszłość. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie czytałam jeszcze tej serii, więc książka nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli miałabym sięgnąć po ten tytuł, to tylko po przeczytaniu już całej trylogii:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie czytałam ani Julii, ani nowelek, toteż mnie nie interesuje w ogóle :D

    NOMINOWAŁAM CIĘ do LBA :D Jak ci się chce, to zrób.
    http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2015/01/lba-czyli-liebster-blog-award.html <--- tu pytania.

    OdpowiedzUsuń

Witaj! Jesteś - zostaw po sobie ślad. Każdy komentarz to motywacja, aby dalej pisać i komentować wasze blogi. Piszesz jako anonim? Podpisz się. Z chęcią odwiedzę Twojego bloga, ale nie musisz zostawiać linków - trafię tam sama. ;)