poniedziałek, 3 listopada 2014

"Odmieniec" - powrót do przeszłości.

Autor: Philippa Gregory
Tytuł: „Odmieniec”
Tytuł oryginalny: „Changeling”
Wydawca: Wydawnictwo Egmont
Seria: Zakon Ciemności 1#
Data wydania: 8 maja 2013
Liczba stron: 287
Gatunek: powieść historyczna, fantasy
Moja ocena: 7,5/10
Średniowiecze. Z czym wam się to kojarzy? Dla mnie średniowiecze = zacofanie. Czas, gdy ludzie wierzyli w demony, czarne moce, bali się czarownic. Z posiadanie rudych włosów kobiety mogły być palone na stosie.
Rok pański 1453. Zmarł pan Lucretili. Izolda i Giorgio żegnają swojego ojca. Według wcześniejszych zapowiedzi dziewczyna ma dostać w spadku zamek rodzinny, a jej brat ziemie i pałac we Francji. Jednak ojciec przed śmiercią zmienił testament – Giorgio dostanie cały majątek, a córka ma do wyboru dwie opcje: albo wyjdzie za mąż za obleśnego księcia Roberta, albo zostanie ksenią w klasztorze. Siedemnastoletnia Izolda wybiera drugą opcję. Kiedy zakonnice, nad którymi zaczyna sprawować pieczę, zaczynają lunatykować i ranić swoje ciało, do opactwa przybywa nowicjusz Luca Vero, by na polecenie papieża wyjaśnić sprawę.
Czytając książkę przenosimy się do jej świata. Z „Odmieńcem” trafiamy kilkaset lat wstecz, do średniowiecza. No właśnie, do średniowiecza, ale trochę tego średniowiecza mi brakowało. Spodziewałam się opisów i historycznych wątków, a je autorka zepchnęła akurat na dalszy plan. Także temat Zakonu Ciemności był niejako zbyty i nierozwinięty. Największą wagę pani Philippa przywiązała do Izoldy. Nie ma się czemu dziwić – w końcu to główna bohaterka – ale… No właśnie. Zawsze się znajdzie jakieś „ale”. Spodziewałam się czegoś innego.
W powieści panuje poważny nastrój. Czasem miałam wręcz ochotę sama wepchnąć tam trochę luzu. Nie wiem jak. Sorry. Wiem, że kilkaset lat wcześniej trudno o „hej”, „siema”, „cool” i „wypas”, ale jednak jak się pisze książki dla młodzieży to trzeba się postarać o w miarę współczesny język. ;)
Bohaterowie nie przeżywają niewiadomo jakich przygód, nie żartują co chwilę, w ich wypowiedziach nie słychać ironii. Mimo to autorka stworzyła ciekawy świat. Nie czytałam wcześniej książek, w których akcja działa się w tak dalekiej przeszłości. Książki współczesnych autorów to w większości - nie oszukujmy się - opowieści o kilkunastoletnich dziewczynach bądź chłopcach, miłości, fantastycznych światach i tym podobnych sprawach. Pierwsza część Zakonu Ciemności Philippy Gregory to doskonała odskocznia od takich właśnie „czytadeł”. Autorka stworzyła przyjemną odmianę powieści historycznej. „Odmieniec” to naprawdę ciekawa książka. Polecam ją w szczególności tym, którzy szukają nowego stylu w literaturze na współczesnym rynku wydawniczym.
Recenzja była opublikowana na poprzednim blogu.

26 komentarzy:

  1. Jak dla mnie w takiej książce nie mogłoby być współczesnego języka, no bo jak pogodzić akcję w średniowieczu z językiem z XXI wieku? :D Ogólnie książka przypadła mi do gustu, polecam również drugą część :) Może nie jest rewelacyjna, ale ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem...Tak inna ;) A druga część stoi już na półce. Czeka, czeka... Wezmę się za nią w ten weekend :)

      Usuń
  2. Kiedyś byłam bardzo zainteresowana tym tytułem, ale z biegiem czasu i po przeczytaniu niezliczonych opinii na jej temat, mój zapał ostygł i dzisiaj sama nie wiem, czy chce sięgać po tę książkę.

    Natomiast nie wyobrażam sobie jak można by pisać o średniowieczu językiem dla młodzieży. To wyszłoby w najlepszym wypadku groteskowo xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhaha.. no nie o to mi chodziło, żeby pisać takim językiem ;P Po prostu ta książka jest taka trochę sztywna.

      Usuń
    2. Czytałam książkę , drugi tom też, ale na trzeci się już nie skusiła. Nie bardzo seria przypadła mi do gustu :)

      Usuń
    3. Racja - taka średnia. Nawet nie wiedziałam, że jest 3 tom ;)

      Usuń
  3. Ogólnie coraz bardziej zaczynam interesować się kulturą XVI i XV wieku, więc prędzej czy później i tak sięgnę po tę książkę ;)

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tego świata, chociaż to dość pospolity pomysł, na fantastykę w powieści historycznej, ale lubię sięgać po takie książki, bo mogę wkroczyć w świat, którego nigdy nie znałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Na twórczość Gregory od dawna mam ochotę, zresztą całkiem niedawno zaopatrzyłam się w trzy jej książki."Odmieniec" kusił mnie opisem i cudowną okładką, ale recenzje innych blogerów, na razie skutecznie mnie zniechęciły:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mów hop! Gusta są różne, może akurat ciebie oczaruje?

      Usuń
  6. A dla mnie średniowiecze jest jednym z jaśniejszych punktów w dziejach i błędnie nazywane jest zacofanym, co potwierdza wiele publikacji na jego temat, w których się zaczytuję ;)
    Książka jednak sama w sobie mnie nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam za dużo o średniowieczu nie wiem, ale na pewno nie chciałabym żyć w tamtych czasach.

      Usuń
  7. Z ciekawości chciałabym przeczytać tę książkę, lubię czasem trafić do byłych stuleci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No skoro książka nosi w sobie fabułę, której akcja toczy się w średniowieczu to raczej nowoczesność tutaj nie pasuje. :)
    Będę miała ją na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę przeczytać!
    Uwielbiam Gregory!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam w lipcu (wakacje <3) i również tak samo oceniłam tę pozycję. Nadal nie mogę sobie wyobrazić, że ludzie byli tacy naiwni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam Krucjate (z tej własnie serii) i Czarownicę (poza seriami). Krucjata średnia, Czarownica - uwielbiam :) polecam tę ostatnią. Muszę sięgnąc po coś jeszcze Gregory, ale Odmieńca chyba sobie odpuszczę - tzn kupno, bo jak dorwę w bibliotece to moja! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. nie lubię powieści historycznych, ani fantasy, połączenie mnie przeraża ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię książki autorki, ale na razie mam w planach serię o Wojnie Dwu Róż i najpierw ją chcę przeczytać ;)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ze średniowieczem kojarzy mi się Małgosia contra Małgosia Ewy Nowackiej i ona mi się podobała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że mam tę książkę na półce i jeszcze nie czytałam? Chyba będę musiała to poprawić ;)

      Usuń
  15. Do powieści historycznych zawsze podchodzę z pewnym dystansem. Nie jestem do końca przekonana, czy się w nich odnajdę. Trochę wad w tej książce jest, także myślę, że osobiście chyba nie powinnam się za nią zabierać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi zachęcająco. Tytuł zapisany ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czasami lubię sięgnąć po takie pozycje, dlatego zapisuję sobie tytuł i jak będę miała okazję to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś nie jestem przekonana do tej książki. To chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię bardzo Panią Gregory, ale tej książki jeszcze nie przeczytałam. Może kiedyś jak mi wpadnie w ręce...

    OdpowiedzUsuń

Witaj! Jesteś - zostaw po sobie ślad. Każdy komentarz to motywacja, aby dalej pisać i komentować wasze blogi. Piszesz jako anonim? Podpisz się. Z chęcią odwiedzę Twojego bloga, ale nie musisz zostawiać linków - trafię tam sama. ;)