![]() |
Pozdrowienia od zaczytanego kota Teodora z internetów, który prawdopodobnie zagości tu na stałe ;) |
Czytając podsumowania lutego na niektórych blogach mam ochotę iść się powiesić, niektórzy przeczytali 10, inni 13... Nie, jednak się nie powieszę, żartowałam przecież! Niby jak na mnie przeczytałam i tak dużo, martwi mnie jednak fakt, iż w lutym miałam ferie. Ja na razie mogę o takich wynikach jedynie pomarzyć, ale wszystko jest na dobrej drodze. W marcu wracam pełną parą. Mam nadzieję. A że nadzieja umiera ostatnia, będę się trzymać moich postanowień jak tonący brzytwy. Tak, tak. Jestem zdesperowana i postanowiłam wcielić w życie co następuje:
1. W soboty Sobotnie Wieczory Filmowe. Bez wyjątku. Bez wymówek. Zawsze.
2. Dwa razy w tygodniu recenzja. Zawsze przez duże Z.
3. Czwartek - LBA, zapowiedzi lub coś innego niezbyt związanego z tematem, w przepływie dobrego serca recenzja.
...i wcale się nie zdziwię, jeśli w tym właśnie momencie płaczecie ze śmiechu.
Szczerze, też mam taką ochotę, ale mam wielkie chęci sprostać wyzwaniu.
Mam do zrecenzowania 6 zaległych książek, więc nie będę mogła się
tłumaczyć, że nie mam czego recenzować. Mam. ;)
Podsumowanie miesiąca: luty
Przeczytane książki:
Mara Dyer. Tajemnica Michelle Hodkin (411 stron)
Piąta fala. Bezkresne morze Rick Yancey (416 stron)
Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów Rafał Kosik (398 stron)
Odwet Robert Muchamore (320 stron)
Love, Rosie Cecelia Ahern (511 stron)
Naj...
Najlepsza książka miesiąca: Love, Rosie
Najgorsza książka miesiąca: -
Największe pozytywne zaskoczenie: -
Największe rozczarowanie: -
Liczyłam na więcej: Mara Dyer. Tajemnica
Blog w liczbach:
Łączna liczba wyświetleń: 26715 (w tym miesiącu 3065 )
Łączna liczba komentarzy: 1312 (w tym miesiącu 197)
Łączna liczba obserwatorów: 82 (przybyło 2)
Łączna liczba obserwatorów na Google+: 98 (przybyło 10)
Łączna liczba postów: 43 (dodane 4)
Liczba przeczytanych stron: 2056
Liczba przeczytanych stron dziennie: 73,5
Najpopularniejszy post: Who is Mara Dyer? Mara Dyer. Tajemnica (391 odsłon)
Najczęściej komentowany post: Who is Mara Dyer? Mara Dyer. Tajemnica (61 komentarzy)
Tak się prezentują statystyki, które mogliście sobie odpuścić. Jeśli ich nie przeczytaliście, to od razu przejdźcie dalej, bo...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Uwaga, uwaga! Literatka organizuje konkurs!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Nie, jeszcze nie dziś, ale niebawem, więc bądźcie czujni ;)
Bardzo dobry wynik ;) gratuluję. Z książek, które przeczytałaś ja czytałam "Love, Rosie" i "Marę Dyer...". W najbliższym czasie planuję zabrać się za "Piątą falę".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
raven-recenzje.blogspot.com
"Piątą falę" musisz przeczytać! I to jak najszybciej - wspaniała :)
UsuńGratuluję wyniku w lutym :) 5 książek to nie jest mało. To trzymam kciuki żebyś sprostała wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Przyda się, sama mocno ściskam kciuki... dam radę! :)
Usuń"Love, Rosie" miło wspominam. Liczyłam na płytkie romansidło po tym jakże urzekającym tytule, a jednak... bardzo dobra książka, na pewno nietypowo napisana. :>
OdpowiedzUsuńTyle książek? Żeby mi się chociaż tyle udało na dwa miesiące. Ciężkie życie gimbazy, u niektórych cięższe. Kocham chemię bezgranicznie i tak dalej. <3
Jeżeli jakkolwiek Cię to zmotywuje, wierzę w Ciebie.
Kot Teodor. ^_^
No nic dodać, nic ująć - szkoda, że taka cienka. Bo kto powiedział, że 511 stron to dużo? Łgarstwo, zwłaszcza przy takiej książce :)
UsuńPotrafisz zachęcić ^^
OdpowiedzUsuńTak ja mam podobne postanowienia :)
To od teraz trzymam kciuki z Ciebie i za mnie :)
UsuńNie ma co narzekać, naprawdę dobry wynik i życzę by postanowienia się spełniły :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie liczy się ilość, a jakość ;)
OdpowiedzUsuńJeśli patrzyć na to w ten sposób - dawno nie miałam tak udanego miesiąca :)
UsuńW takim razie życzę Ci aby udało Ci się zrealizować wszystkie plany ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńJa również miałam ferie i nie jestem zachwycona ilością przeczytanych książek. Trzymam za nas kciuki w marcu:)
OdpowiedzUsuńTo i ja trzymam kciuki za mnie i za was - to musi coś dać :)
UsuńJa też miałam ferie w lutym.Gratuluję Ci wyniku, 5 książek to wcale nie jest mało.Trzymam kciuki , aby udało Ci się zrealizować wszystkie plany :3
OdpowiedzUsuńFerie... z najbardziej boli powrót do szkoły ;)
UsuńTylko pozazdrościć wyników. U mnie w lutym było gorzej :) Ooo... konkurs? Czekam z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że marcu będzie lepiej. Konkurs będzie, na początek taki mały... Ale przecież książkoholik żadną książką nie pogardzi, prawda? ;)
UsuńBardzo dobre wyniki! Ale przy wyświetleniach w tym miesiącu masz chyba błąd :)
OdpowiedzUsuńOoo faktycznie i to dość duży. Dzięki, już poprawiam ;)
UsuńŚwietny wynik! Ja przeczytałam zaledwie dwie książki, więc głowa do góry! A na konkursik będę czekać :)
OdpowiedzUsuńZ głową na dół nie potrafię iść przez życie - optymiści, w tym ja, mają łatwiej. Po co się smucić, skoro zawsze się znajdzie jakiś powód do radości? ;)
UsuńA mnie akurat Love, Rosie w ogóle nie przypadła do gustu. Przeciwnie. Irytowała jak diabli, chociaż samo zakończenie, piękne.
OdpowiedzUsuńDla mnie zakończenie strasznie przewidywalne, ale całokształt - super :)
UsuńJa w lutym przeczytałam 2 książki, w tym jedną dokończyłam, więc Twój wynik wcale nie jest taki zły :)
OdpowiedzUsuńI czekam na konkurs.
W marcu będzie lepiej. Bo będzie, prawda? :)
UsuńZdziwiłabym się bardzo, gdyby ktoś na konkurs nie czekał ;)
"Czytając podsumowania lutego na niektórych blogach mam ochotę iść się powiesić, niektórzy przeczytali 10, inni 13..." - Prawda. ;) Ja w dodatku w ogóle nie liczę, ile czytam w roku/miesiącu, więc przy takich podsumowaniach wydaje mi się, że przeczytałam jeszcze mniej niż w rzeczywistości. Pamiętam, jak niedawno wszędzie były podsumowania roczne i u paru osób zobaczyłam wynik: ok. 330 książek (dokładnej liczby już nie pamiętam)/rok, to dopiero mnie oszołomiło. ;)
OdpowiedzUsuńJakoś ominęłam wnikliwe czytanie podsumowań rocznych, miałam wtedy wspaniałe książki. Teraz widzę, że dobrze zrobiłam... ;)
UsuńJa nawet nie jestem pewna, ile książek, w jakim czasie czytam... Nie mówiąc, że zwykle czytam parę na raz... Ale chyba nie ma się co przejmować ;).
OdpowiedzUsuńPrzy moich trzech książkach na miesiąc, te twoje pięć prezentuje się wspaniale. Nie ma co narzekać, chociaż sama to robię zdecydowanie za często ;)
OdpowiedzUsuń