Autor: Philippa Gregory
Tytuł: „Odmieniec”
Tytuł oryginalny: „Changeling”
Wydawca: Wydawnictwo Egmont
Seria: Zakon Ciemności 1#
Data wydania: 8 maja 2013
Liczba stron: 287
Gatunek: powieść historyczna, fantasy
Moja ocena: 7,5/10
Tytuł: „Odmieniec”
Tytuł oryginalny: „Changeling”
Wydawca: Wydawnictwo Egmont
Seria: Zakon Ciemności 1#
Data wydania: 8 maja 2013
Liczba stron: 287
Gatunek: powieść historyczna, fantasy
Moja ocena: 7,5/10
Średniowiecze. Z czym wam się to kojarzy? Dla mnie średniowiecze = zacofanie. Czas, gdy ludzie wierzyli w demony, czarne moce, bali się czarownic. Z posiadanie rudych włosów kobiety mogły być palone na stosie.
Rok pański 1453. Zmarł pan Lucretili. Izolda i Giorgio żegnają swojego ojca. Według wcześniejszych zapowiedzi dziewczyna ma dostać w spadku zamek rodzinny, a jej brat ziemie i pałac we Francji. Jednak ojciec przed śmiercią zmienił testament – Giorgio dostanie cały majątek, a córka ma do wyboru dwie opcje: albo wyjdzie za mąż za obleśnego księcia Roberta, albo zostanie ksenią w klasztorze. Siedemnastoletnia Izolda wybiera drugą opcję. Kiedy zakonnice, nad którymi zaczyna sprawować pieczę, zaczynają lunatykować i ranić swoje ciało, do opactwa przybywa nowicjusz Luca Vero, by na polecenie papieża wyjaśnić sprawę.
Czytając książkę przenosimy się do jej świata. Z „Odmieńcem” trafiamy kilkaset lat wstecz, do średniowiecza. No właśnie, do średniowiecza, ale trochę tego średniowiecza mi brakowało. Spodziewałam się opisów i historycznych wątków, a je autorka zepchnęła akurat na dalszy plan. Także temat Zakonu Ciemności był niejako zbyty i nierozwinięty. Największą wagę pani Philippa przywiązała do Izoldy. Nie ma się czemu dziwić – w końcu to główna bohaterka – ale… No właśnie. Zawsze się znajdzie jakieś „ale”. Spodziewałam się czegoś innego.
W powieści panuje poważny nastrój. Czasem miałam wręcz ochotę sama wepchnąć tam trochę luzu. Nie wiem jak. Sorry. Wiem, że kilkaset lat wcześniej trudno o „hej”, „siema”, „cool” i „wypas”, ale jednak jak się pisze książki dla młodzieży to trzeba się postarać o w miarę współczesny język. ;)
Bohaterowie nie przeżywają niewiadomo jakich przygód, nie żartują co chwilę, w ich wypowiedziach nie słychać ironii. Mimo to autorka stworzyła ciekawy świat. Nie czytałam wcześniej książek, w których akcja działa się w tak dalekiej przeszłości. Książki współczesnych autorów to w większości - nie oszukujmy się - opowieści o kilkunastoletnich dziewczynach bądź chłopcach, miłości, fantastycznych światach i tym podobnych sprawach. Pierwsza część Zakonu Ciemności Philippy Gregory to doskonała odskocznia od takich właśnie „czytadeł”. Autorka stworzyła przyjemną odmianę powieści historycznej. „Odmieniec” to naprawdę ciekawa książka. Polecam ją w szczególności tym, którzy szukają nowego stylu w literaturze na współczesnym rynku wydawniczym.
Recenzja była opublikowana na poprzednim blogu.
Jak dla mnie w takiej książce nie mogłoby być współczesnego języka, no bo jak pogodzić akcję w średniowieczu z językiem z XXI wieku? :D Ogólnie książka przypadła mi do gustu, polecam również drugą część :) Może nie jest rewelacyjna, ale ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem...Tak inna ;) A druga część stoi już na półce. Czeka, czeka... Wezmę się za nią w ten weekend :)
UsuńKiedyś byłam bardzo zainteresowana tym tytułem, ale z biegiem czasu i po przeczytaniu niezliczonych opinii na jej temat, mój zapał ostygł i dzisiaj sama nie wiem, czy chce sięgać po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNatomiast nie wyobrażam sobie jak można by pisać o średniowieczu językiem dla młodzieży. To wyszłoby w najlepszym wypadku groteskowo xD
Hahhaha.. no nie o to mi chodziło, żeby pisać takim językiem ;P Po prostu ta książka jest taka trochę sztywna.
UsuńCzytałam książkę , drugi tom też, ale na trzeci się już nie skusiła. Nie bardzo seria przypadła mi do gustu :)
UsuńRacja - taka średnia. Nawet nie wiedziałam, że jest 3 tom ;)
UsuńOgólnie coraz bardziej zaczynam interesować się kulturą XVI i XV wieku, więc prędzej czy później i tak sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Jestem bardzo ciekawa tego świata, chociaż to dość pospolity pomysł, na fantastykę w powieści historycznej, ale lubię sięgać po takie książki, bo mogę wkroczyć w świat, którego nigdy nie znałam
OdpowiedzUsuńNa twórczość Gregory od dawna mam ochotę, zresztą całkiem niedawno zaopatrzyłam się w trzy jej książki."Odmieniec" kusił mnie opisem i cudowną okładką, ale recenzje innych blogerów, na razie skutecznie mnie zniechęciły:))
OdpowiedzUsuńNie mów hop! Gusta są różne, może akurat ciebie oczaruje?
UsuńA dla mnie średniowiecze jest jednym z jaśniejszych punktów w dziejach i błędnie nazywane jest zacofanym, co potwierdza wiele publikacji na jego temat, w których się zaczytuję ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jednak sama w sobie mnie nie interesuje.
Ja tam za dużo o średniowieczu nie wiem, ale na pewno nie chciałabym żyć w tamtych czasach.
UsuńZ ciekawości chciałabym przeczytać tę książkę, lubię czasem trafić do byłych stuleci :)
OdpowiedzUsuńNo skoro książka nosi w sobie fabułę, której akcja toczy się w średniowieczu to raczej nowoczesność tutaj nie pasuje. :)
OdpowiedzUsuńBędę miała ją na uwadze. :)
Koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gregory!
Czytałam w lipcu (wakacje <3) i również tak samo oceniłam tę pozycję. Nadal nie mogę sobie wyobrazić, że ludzie byli tacy naiwni.
OdpowiedzUsuńCzytałam Krucjate (z tej własnie serii) i Czarownicę (poza seriami). Krucjata średnia, Czarownica - uwielbiam :) polecam tę ostatnią. Muszę sięgnąc po coś jeszcze Gregory, ale Odmieńca chyba sobie odpuszczę - tzn kupno, bo jak dorwę w bibliotece to moja! :D
OdpowiedzUsuńnie lubię powieści historycznych, ani fantasy, połączenie mnie przeraża ;)
OdpowiedzUsuńLubię książki autorki, ale na razie mam w planach serię o Wojnie Dwu Róż i najpierw ją chcę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Ze średniowieczem kojarzy mi się Małgosia contra Małgosia Ewy Nowackiej i ona mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że mam tę książkę na półce i jeszcze nie czytałam? Chyba będę musiała to poprawić ;)
UsuńDo powieści historycznych zawsze podchodzę z pewnym dystansem. Nie jestem do końca przekonana, czy się w nich odnajdę. Trochę wad w tej książce jest, także myślę, że osobiście chyba nie powinnam się za nią zabierać.
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco. Tytuł zapisany ;)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię sięgnąć po takie pozycje, dlatego zapisuję sobie tytuł i jak będę miała okazję to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tej książki. To chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię bardzo Panią Gregory, ale tej książki jeszcze nie przeczytałam. Może kiedyś jak mi wpadnie w ręce...
OdpowiedzUsuń