niedziela, 1 lutego 2015

Podsumowanie miesiąca: styczeń & 7# stosik

Styczeń, styczeń...! Co mogę o nim powiedzieć? Chyba tyle, że minął jak z bicza strzelił. Jak wspaniale się zaczął pod względem czytelniczym, to potem było już gorzej. Nie bardzo, ale jednak. Może spowodowały to dość pracochłonne konkursy, może... nie wiem. Ale wiem, że za dwa tygodnie mam ferii i dość ambitne plany czytelnicze. Mimo, że luty jest najkrótszym miesiącem, przeczytam w nim pewnie najwięcej książek ;)

Podsumowanie miesiąca: styczeń

Przeczytane książki:
Balladyna Juliusz Słowacki (232 strony)
Pan Mercedes Stephen King (574 strony)
Stanisław Leszczyc-Przywara ps. "Szary" Bp Józef Gucwa (71 stron)

Naj...
Najlepsza książka miesiąca: Zbuntowani, Cena odwagi
Najgorsza książka miesiąca: Julia.Trzy tajemnice
Największe pozytywne zaskoczenie: Cena odwagi
Największe rozczarowanie: Julia. Trzy tajemnice
Liczyłam na więcej: Jesteś cudem

Blog w liczbach:
Łączna liczba wyświetleń: 23772 (w tym miesiącu 4013 )
Łączna liczba komentarzy: 1115 (w tym miesiącu 285)
Łączna liczba obserwatorów: 80 (przybyło 11)
Łączna liczba obserwatorów na Google+: 88 (przybyło 18)
Łączna liczba postów: 39 (dodane 9)
Liczba przeczytanych stron: 2154
Liczba przeczytanych stron dziennie: 69,5
Najpopularniejszy post: Zbuntowani. W czwartym tomie nic nie jest tym, czym się wydaje.( 346 odsłon)
Najczęściej komentowany post: 6# stosik biblioteczny wspaniały (74 komentarzy)

Stosik

Przyznawać się, kto coś upolował na biedronkowej wyprzedaży? Ja niestety nie miałam okazji zawitać do tego sklepu w tych dniach, ale od czego ma się rodzinę? Zwłaszcza czytającą rodzinę^^ I tak oto Kwiaty na poddaszu trafiły w moje ręce. Co prawda książka nie moja, ale pozwoliłam ją sobie umieścić na tym stosiku. W końcu spędzi w mojej biblioteczce parę miesięcy zanim ją przeczytam. Tak to jest pożyczać mi książki :)

Kolejna książka, tym razem wygrana i to dość dawno. Już myślałam, że nie dotrze... Serio, od października jeśli się nie mylę, mogła się już 100 razy zgubić na poczcie. Ale w końcu jest. I jak cieszy!

Na koniec najpiękniejszy nabytek, wylosowane u Kaś & Sylwka. Piękna książka, a jaka gruba! Dotarła pięknie zapakowana, ale przyszło mi do głowy, by zrobić jej zdjęcie dopiero, gdy opakowanie wylądowało w koszu. Na przyszłość będę pamiętać. :) W paczce była jeszcze czekolada (mniam, nie doczekała zdjęcia), zakładki i liścik.


Ja wam minął styczeń? Książkowo? Bo wiem, że niektórzy mieli sesję. Mam nadzieję, że przetrwaliście i zostało wam jeszcze jeszcze trochę siły, by czytać. :)

26 komentarzy:

  1. "Kwiaty na poddaszu" uwielbiam, ale drugi tom jest okropny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to samo już słyszałam, dlatego nawet nie planuję brać się za drugą część, choćby nie wiem jak spodobała mi się pierwsza ;)

      Usuń
  2. Nie dotarłam do Biedronki na tą wyprzedaż, ale wcale nie żałuję, bo pojawiła się ona akurat wtedy, kiedy postanowiłam, że nie będę kupować książek :D W każdym razie podobno "Kwiaty na poddaszu" to bardzo dobra książka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akirat miałam upatrzonye 3 książki, więc mam czego żałować. Pociesza mnie to, że będę miała więcej pieniędzy na następne wyprzedaże :)

      Usuń
  3. Świetne wyniki, ja ostatnio nie rzucam się w biedronce na książki, po prostu nie ma nic co by mnie zainteresowało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam same pozytywne słowa o "Damach złotego wieku". Czeka Cię więc smakowita lektura:)) A sesja trwa nadal. Wytrwać szczęśliwie tylko ten weekend i mam ferie, jak i Ty ! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja polowałam w Biedronce owszem :) Religii biografię wzięłam i Masę o pieniądzach mafii :) Ale jutro może jeszcze też sobie zajrzę coś dokupić:D:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję wyników. Ja polowałam u siebie na "Kwiaty na poddaszu", ale niestety nigdzie nie było. Oczywiście zakupiłam inne tytuły, ale akurat te które sobie zaplanowałam to nie nabyłam. Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwiaty na poddaszu mam, ale jeszcze nie miałam okazji po nie sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku tyle książek przeczytałaś :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  9. zazdroszczę Kwiatów na poddaszu :)
    miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny wynik czytelniczy. Ja mam nieco gorszy, aczkolwiek liczy się fakt, iż coś przeczytałam. Chociaż w tym miesiącu odpuszczę sobie podsumowanie... :D
    Przyjemnej lektury. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę "Dam złotego wieku" - chętnie przeczytałabym tę książkę ;)
    A tak poza tym gratuluję świetnych wyników :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję wyników!
    Czekam na recenzję Kwiatów. Podobno bardzo dobra książka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałabym Zbuntowaną i Cenę odwagi :) musi coś w tym być, skoro wywarły takie wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam tych książek, ale ,,Kwiaty na poddaszu,, mam zamiar przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję Ci wyniku :) Ja przeczytałam tylko 4 książki, ale za dwa tygodnie zaczynam ferie. Za to jednak w tym miesiącu zaopatrzyłam się w wiele interesujących powieści, więc przynajmniej stosik wyszedł okazały:)
    ,,Julia .Trzy tajemnice" czytałam i bardzo mi się ona podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie w Biedronce nie ma raczej za wiele interesujących mnie książek, a szkoda :(.

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję wyników!
    Ja sama czytałam Balladynę jako lekturę i jest to jedna z moich ulubionych. Zazdroszczę Julii, bo mnie tak jakoś schodzi z nią...
    Zapraszam do siebie,
    http://worldofbookss.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  18. Od siebie polecam CI "Kwiaty na poddaszu". Ciekawa ksiązka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Styczeń minął bardziej filmowo, niż książkowe, mam nadzieję, że uda mi się do nadrobić w lutym :)
    Pozdrawiam, Mz.Hyde

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też wygrałam książkę u Kaś & Sylwka. I zrobiłam zdjęcie opakowania, niebawem zamieszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję wyników ;) Mi się sesja prawie skończyła, więc od nauki mogę odsapnąć, ale właśnie zaczęłam pracę w banku i przez ten stres coś nie mogę czytać.. ale minie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak czytam takie posty, to mi wstyd, bo mi styczeń tak przeleciał, że żadnej książki nie przeczytałam w całości. No ale może to też wina zawirowań życiowych i tego, że nie było czasu...

    OdpowiedzUsuń
  23. Ano styczeń był powrotem do szkoły i zamykaniem spraw, więc mało ciekawie wypada bilans książkowy. :P

    OdpowiedzUsuń

Witaj! Jesteś - zostaw po sobie ślad. Każdy komentarz to motywacja, aby dalej pisać i komentować wasze blogi. Piszesz jako anonim? Podpisz się. Z chęcią odwiedzę Twojego bloga, ale nie musisz zostawiać linków - trafię tam sama. ;)