Autor: Rick Riordan
Tytuł: "Złodziej pioruna"
Tytuł oryginalny: "The Lighting Thief"
Wydawca: Wydawnictwo Galeria Książki
Seria: Percy Jackson i bogowie olimpijscy 1#
Tytuł: "Złodziej pioruna"
Tytuł oryginalny: "The Lighting Thief"
Wydawca: Wydawnictwo Galeria Książki
Seria: Percy Jackson i bogowie olimpijscy 1#
Data wydania: 10 września 2014
Liczba stron: 357
Gatunek: fantasy, powieść przygodowa, literatura dziecięca
Liczba stron: 357
Gatunek: fantasy, powieść przygodowa, literatura dziecięca
Moja ocena: 6.5/10
Mitologia? Starożytni bogowie? Jeszcze parę dni temu powiedziałbym nuda. Ale dziś? Po przeczytaniu pierwszej części serii Percy Jackson i bogowie olimpijscy zdałam sobie sprawę, jak bardzo się myliłam.
Percy jest normalnym dzieckiem i... Nie! Cofnij. Percy zdecydowanie NIE jest normalnym dzieckiem, ma ADHD, dysleksję, ale to nie to czyni go wyjątkowym. Percy Jackson jest herosem. Kim? No, nie udawajcie, że nie wiecie. Aż tak bardzo chyba nie spaliście na lekcjach historii. Heros to osoba półkrwi; w skrócie jednym z jej rodziców jest śmiertelnik, drugim bóg. I nie, wbrew pozorom Percy nie ma tysięcy lat, tylko kilkanaście. Jakim cudem? Już wyjaśniam. Starożytni bogowie wcale nie umarli, żyją we współczesny świecie, są obecni prawie na każdym kroku. Jak dawniej uwodzą śmiertelników, a dzieci z tych związków... cóż... jednym z nich jest właśnie główny bohater książki Złodziej pioruna.
Percy żył w kłamstwie przez dwanaście lat. Co roku wyrzucano go ze szkoły, co roku trafiał do nowej itd., aż pewnego dnia jego nauczycielka matematyki... wyparowała! Od tej chwili życie Percego zmienia się o 360 stopni. Chłopak dowiaduje się, że jest dzieckiem greckiego Boga, trafia do miejsca, gdzie współcześni herosi są szkoleni do wykonywania misji oraz by po prostu przeżyć. Jackson zostaje oskarżony o kradzież pioruna Zeusa, a rozgniewany Zeus to naprawdę spory problem, więc chłopak wraz z dwójką przyjaciół - satyrem Groverem oraz córką Ateny, Annabeth, wyruszają w podróż, by odnaleźć prawdziwego złodzieja pioruna.
Za mitologią, łagodnie mówiąc, nie przepadam. W tym przypadku autor wspaniale wplótł w najzwyklejszą młodzieżówkę bogów i herosów, i chwała mu za to. Bez tego książka już dawno leżałaby pod łóżkiem (bo za okno książek z biblioteki się nie wyrzuca:]). Udowodnił, że legendarne postacie także mogą być być interesujące (bo w to, że istnieją, to już nie uwierzę).
Rick Riordan to autor znany, ceniony przez szerokie grono odbiorców. O jego książkach słyszałam już dawno. Bardzo dawno. Był jeszcze film, komiksy... Cóż tu dużo mówić, pomyślałam: Wstyd nie znać książek tego człowieka. Trochę się zawiodłam się, choć z perspektywy czasu widzę, że moje oczekiwania były zbyt duże. Okazało się, iż Złodziej pioruna to żadna górnolotna powieść, bliżej jej do opowiastek dla dzieci. Pewnie gdybym sięgnęła po nią kilka lat wcześniej byłabym zachwycona, teraz jednak czuję, że wyrosłam z takich bajkowych historii. Mimo wszystko przeczytam jednak drugi tom, choćby dlatego, by poznać dalsze przygody bohatera.
Choć powieść, która wyszła spod pióra Ricka Riordana, nie skradła mojego serca, z pewnością można zaliczyć do udanych. Będę miło wspaminać spędzone z nią święta. :)
Percy żył w kłamstwie przez dwanaście lat. Co roku wyrzucano go ze szkoły, co roku trafiał do nowej itd., aż pewnego dnia jego nauczycielka matematyki... wyparowała! Od tej chwili życie Percego zmienia się o 360 stopni. Chłopak dowiaduje się, że jest dzieckiem greckiego Boga, trafia do miejsca, gdzie współcześni herosi są szkoleni do wykonywania misji oraz by po prostu przeżyć. Jackson zostaje oskarżony o kradzież pioruna Zeusa, a rozgniewany Zeus to naprawdę spory problem, więc chłopak wraz z dwójką przyjaciół - satyrem Groverem oraz córką Ateny, Annabeth, wyruszają w podróż, by odnaleźć prawdziwego złodzieja pioruna.
Za mitologią, łagodnie mówiąc, nie przepadam. W tym przypadku autor wspaniale wplótł w najzwyklejszą młodzieżówkę bogów i herosów, i chwała mu za to. Bez tego książka już dawno leżałaby pod łóżkiem (bo za okno książek z biblioteki się nie wyrzuca:]). Udowodnił, że legendarne postacie także mogą być być interesujące (bo w to, że istnieją, to już nie uwierzę).
"-Walcz ze mną osobiście Aresie.
Roześmiał się, ale wyczułem w jego śmiechu cień... niepewności.
- Masz jeden talent, dziecko. Umiesz uciekać. Uciekłeś przed Chimerą.
Uciekłeś z podziemia. Naprawdę masz ikry."
Rick Riordan to autor znany, ceniony przez szerokie grono odbiorców. O jego książkach słyszałam już dawno. Bardzo dawno. Był jeszcze film, komiksy... Cóż tu dużo mówić, pomyślałam: Wstyd nie znać książek tego człowieka. Trochę się zawiodłam się, choć z perspektywy czasu widzę, że moje oczekiwania były zbyt duże. Okazało się, iż Złodziej pioruna to żadna górnolotna powieść, bliżej jej do opowiastek dla dzieci. Pewnie gdybym sięgnęła po nią kilka lat wcześniej byłabym zachwycona, teraz jednak czuję, że wyrosłam z takich bajkowych historii. Mimo wszystko przeczytam jednak drugi tom, choćby dlatego, by poznać dalsze przygody bohatera.
Choć powieść, która wyszła spod pióra Ricka Riordana, nie skradła mojego serca, z pewnością można zaliczyć do udanych. Będę miło wspaminać spędzone z nią święta. :)